DOMY TYMCZASOWE PILNIE POSZUKIWANE

DOMY TYMCZASOWE PILNIE POSZUKIWANE

Kochani! Apelujemy o domy tymczasowe dla naszych łaciatych podopiecznych. Dom tymczasowy zwiększa szanse na znalezienie odpowiedniego domu dla naszych dalmatyńczyków. Bardzo prosimy - zapewniam...

DALMI

Dalmi, 2,5 letnia sunia. Darmozjad, który nie nadaje się do domu, gdyż całe życie spędziła na dworze. Taki opis usłyszałyśmy od byłego właściciela.

Dalmaci anioł chyba czuwał nad sunią i znalazła się fajna rodzina z Warszawy, która chciała ją adoptować. Zaczęło się nerwowe poszukiwanie kogoś, kto by nam pomógł wyciągnąć ją od właściciela. Po kilkudniowych nerwach pomogła nam Aneta z SOS dla Zwierząt (dzięki wielkie). Odebrała sunię i przekazała mi ją wczoraj w Katowicach, skąd szczęśliwie dojechałyśmy do Warszawy, gdzie czekała na nas Pani Małgosia żeby zabrać Dalmi do domu.

Sunia mieszkała w "luksusowym" apartamencie - klatka/kojec metr na metr na betonie. Właściciel nie wiedział jak otwiera się skobel klatki (widać jak często sunia była wypuszczana). Do jedzenia też same "frykasy" - nadgniłe ziemniaki i suchy chleb. Śmierdziała jakby ją zabrano z podrzędnego schroniska. Sunia bała się własnego cienia. Wszystkie dźwięki i ruch wkoło sprawiały, że się kuliła. Nie umie chodzić na smyczy.

Jej świat totalnie się zmienił. Mimo wszystko w pociągu była bardzo grzeczna. Będzie potrzebowała trochę czasu, żeby dojść do siebie. Mam nadzieję, że szybko się oswoi z normalnym życiem.

Zdjęcia z podróży:

16/09/2011

"Witam
Dalimi zaaklimatyzował się w naszej rodzinie bardzo dobrze, miewa jeszcze lęki związane z niektórymi rzeczami, ciężko jest powiedzieć czy jest to związane z przeszłością czy po prostu nie zna pewnych rzeczy. Boi się wejść do windy, wsiąść do samochodu itp
Byliśmy dzisiaj u weterynarza, zachowywała się bardzo ładnie, dostała środki na odrobaczenie, ponownie został jej założony środek przeciwko pchłom i kleszczom. W przyszłym tygodniu będzie szczepiona. Po wyjściu od lekarza po raz pierwszy sama weszła do samochodu
Jest bardzo żywa i uwielbia się bawić z nami, dużo biega na spacerach.
Tak jak pani mówiłem wcześniej chwilowo jeszcze mieszkamy z teściami, teść dzisiaj trafił do szpitala i Dalmi ewidentnie jest poddenerwowana jego nieobecnością w domu, bardzo się zawsze cieszy jak ktokolwiek z domowników wraca do domu, więc chyba już nas pokochała

pozdrawiam
Marcin"

********************

Dalmi odeszła za Tęczowy Most...... Przegrała walkę z chorobą.....

kliknij na "pokaż baner" aby wygenerować jego kod na swoją stronę.

Magda – 605 636 441

Gosia - 608 498 774

e-mail: dalmatynczyki@wp.pl